Nie ukrywa, że jeszcze parę lat temu miała kilkadziesiąt tysięcy długów. Dziś regularnie odkłada pieniądze i inwestuje. Kiedy starała się wyjść na prostą, brakowało jej kogoś, kto przeszedł przez to samo i służyłby radą. Właśnie dlatego postanowiła, że będzie dzielić się swoim doświadczeniem i wiedzą. PanParagon przedstawia Anię Grochowską, autorkę bloga potaniosci.eu, z którą porozmawiał o tym, jak wyjść z długów.

Nie ukrywasz, że kiedyś miałaś 30 tysięcy długów, a teraz na kontach oszczędnościowych gromadzisz satysfakcjonujące kwoty. Przejście od debetu do zapasu gotówki wielu osobom wydaje się niemożliwe. Co pomogło Ci zapanować nad finansami?

Kiedy wyszłam już z długów, moje finanse magicznie się nie zmieniły. Pieniądze, które były na plusie, nagle znikały, zewsząd pojawiały się wydatki, a moje myślenie wtedy wyglądało tak: „Ależ tyle lat sobie odmawiałam tego i owego, to teraz mi się należy.”, albo „Nie pracuję, dzieci są małe i i tak nic nie zaoszczędzę.”. Ale życie od pierwszego do pierwszego, kiedy każda awaria doprowadza niemal do zawału, zaczęło mnie przerastać. Zaczęłam czytać blogi finansowe, ale nie mogłam znaleźć nikogo, kto miałby sytuację podobną do mojej. Nie znam się na inwestycjach, nie mogłam zwiększyć dochodu, musiałam pracować z tym, co miałam. Zaczęłam więc od małych kroków. Założyłam arkusz w Excelu, gdzie spisywałam wydatki. Zaczęłam śledzić, gdzie wydaję pieniądze i kiedy to robię. Nawyki grają tu ogromną rolę. Największą różnicę zrobiło ogarnięcie budżetu spożywczego.

Patrząc z perspektywy czasu, czy popełniłaś jakiś błąd, kiedy próbowałaś wyjść z długów?

Długi spłacaliśmy planowo. Największym błędem było jakieś pominięcie spłat (wiadomo, każdemu się zdarza), ale płaciliśmy wtedy kary umowne oraz brak wiedzy na temat produktów finansowych. Wstyd się przyznać, ale lata temu nie wiedziałam, że za wypłaty z bankomatu kartą kredytową są opłaty i to niemałe. Taka niewiedza niestety kosztowała nas sporo. Moja rada więc jest taka: jeśli decydujesz się na kredyt, dobrze przeczytaj umowę i pytaj, aż będziesz wiedział wszystko i pamiętaj, że zawsze masz 14 dni aby odstąpić od umowy.

Na swoim kanale na YouTube dzielisz się wieloma praktycznymi radami dotyczącymi organizacji budżetu domowego. A gdybyś miała wybrać 3 tricki, które są dla Ciebie najbardziej pomocne, to co by to było?

1. Spisz wydatki, nie bój się zbierać paragonów (np. w darmowej aplikacji PanParagon – przyp.red.). Analiza to pierwszy krok do sukcesu.
2. Budżet nigdy nie będzie idealny, ale rób go mimo wszystko i daj sobie czas. Walczysz z latami złych nawyków i przyzwyczajeń.
3. Ustal małe cele. Osobiście uwielbiam moje fundusze celowe, odkładam na nie miesięcznie małe kwoty i lubię patrzeć, jak rosną w siłę.

Przyjrzenie się swoim wydatkom to pierwszy krok do okiełznania finansów. Gdzie Ty szukałaś pierwszych oszczędności i na czym według Ciebie najłatwiej zaoszczędzić?

Zdecydowanie przyjrzenie się mojej kuchni. Zakupy robię raz w tygodniu, z listą i planem posiłków na kolejny tydzień. Średnia rodzina wyrzuca 20-30% żywności. Chodzimy do spożywczego z nudów i wychodzimy z siatką zakupów. Jeść musi każdy i każdy na tym jedzeniu może zaoszczędzić. Na swoim Instagramie i Facebooku dzielę się wieloma wskazówkami na wykorzystanie resztek i tzw. czyszczenie lodówki.

Nie samymi oszczędnościami człowiek żyje. 😉 Na co najchętniej wydajesz pieniądze bez poczucia winy?

Jestem idealnym klientem dla marketingowców, bo łatwo mnie wbrew pozorom omamić promocją. Dlatego też jestem przykładem, że mimo takich predyspozycji, dalej można to opanować. Jednak uwielbiam ubrania i rzeczy do wystroju domu oraz książki. Jeśli chodzi o te ostatnie, to kupuję dużo i na to mi nie szkoda pieniędzy. Niedawno zaczęłam również mocno inwestować w siebie – uczęszczam na szkolenia. Inwestuję również w swoją markę i pracuję obecnie nad kursem opartym na moich doświadczeniach. Będę w nim uczyć, jak zapanować nad finansami i budować wolność finansową na każdym, nawet małym, budżecie używając metody kopertowej.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat tej metody, obejrzyj to nagranie na YouTube Ani. Nie zapomnij też wypróbować PanaParagona. 😉