Jak podaje portal money.pl – ustawa wiatrakowa, której założenia zostaną przedstawione w czerwcu 2024 roku, ma na celu zrewolucjonizowanie zasad budowy turbin wiatrowych w Polsce. Kluczowym elementem nowelizacji jest zmniejszenie minimalnej odległości wiatraków od zabudowań mieszkalnych do 500 metrów. Dzięki temu możliwe będzie lepsze wykorzystanie terenów pod inwestycje w odnawialne źródła energii, co ma istotne znaczenie dla osiągnięcia celów klimatycznych i zwiększenia udziału OZE w krajowym miksie energetycznym. Mimo korzyści, jakie niesie ze sobą ustawa, wzbudza ona kontrowersje ze strony lokalnych społeczności. Zmniejszenie minimalnej odległości wiatraków od zabudowań budzi obawy o wpływ na zdrowie i komfort życia mieszkańców. Hałas ma jednak nie przekraczać 45dB, więc instalacje nie powinny wzbudzać dyskomfortu.
Jak dokładnie wygląda nowa ustawa wiatrakowa?
Zmniejszenie odległości wiatraków do 500 metrów od zabudowań ma na celu uwolnienie około 32 500 km² na nowe projekty, co może przełożyć się na znaczący wzrost mocy zainstalowanej do 10 GW do 2030 roku. Ustawa wiatrakowa przewiduje wsparcie finansowe oraz uproszczenia administracyjne, mające na celu zachęcenie inwestorów do rozwijania projektów OZE. Zwiększenie liczby instalacji to jednak nie jedyny cel. Nowa ustawa wiatrakowa ma za zadanie wprowadzić również wsparcie dla innych rodzajów odnawialnych źródeł energii (OZE), takich jak fotowoltaika i biogaz. Dodatkowo wprowadzone zostaną nowe regulacje dotyczące magazynowania energii, które mają poprawić stabilność sieci energetycznej oraz efektywność zarządzania nadwyżkami energii produkowanej z OZE.
Źródło: biznes.interia.pl