PanParagon miał niedawno przyjemność porozmawiać z Anią Legenzą – autorką bloga Niebałaganka oraz założycielką marki Piękne Przydatne. Nie od dziś wiadomo, że Ania doskonale radzi sobie z planowaniem codzienności i organizacją życia oraz otoczenia. Ma też wypróbowane i skuteczne sposoby na oszczędzanie, którymi postanowiła się podzielić. Znajdź więc chwilę na przeczytanie wywiadu i zacznij wprowadzać w życie porady od Niebałaganki. Oszczędności gwarantowane! 😉 Miłej lektury!
Rzuciłaś wszystko i wraz z rodziną wyjechałaś w… Beskidy. Skąd taka decyzja?
To był zdecydowanie impuls serca. Jesteśmy ludźmi, którzy przede wszystkim słuchają intuicji, a nie było rozsądnych przeciwwskazań do realizacji tego pomysłu, więc przenieśliśmy się w Beskidy. Traktując to jako próbę i doświadczenie, które na dzień dzisiejszy jest dla nas bardzo dobre i czujemy, że odnaleźliśmy własne miejsce na ziemi.
Czy w mniejszej miejscowości łatwiej się oszczędza?
Z mojej perspektywy koszty życia są trochę niższe, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę np. koszt żłobka czy przedszkola dla dzieci. Te prywatne są o połowę tańsze niż w większych miastach. Jeśli mamy ogródek, to latem możemy zadbać o własne owoce i warzywa, co sprzyja niewydawaniu pieniędzy. Nie da się jednak tych kosztów życia porównać jeden do jednego, bo jest po prostu wiele zmiennych. Życie w domu wiąże się choćby z dbaniem o ogród i to jest kwestia niezależna od tego czy to dom w mieście czy na wsi. Wydaje mi się, że tak naprawdę łatwość oszczędzania nie zależy od wielkości miasta, w którym żyjemy, tylko od naszych predyspozycji, motywacji i samodyscypliny w tej kwestii.
Twoje patenty na oszczędzanie, to…?
Poza regularnym przyglądaniu się domowym finansom, mam kilka patentów, które sprawiają, że pieniądze na koncie oszczędnościowym rosną.
- Korzystam z programu w banku, który niewielki procent od zakupów, automatycznie odkłada na konto oszczędnościowe danego celu.
- Co miesiąc przelewam też stałą kwotę na konto oszczędnościowe. Ona nie musi być duża, ale po kilku miesiącach widać sporą kwotę.
- Połowę kwoty z nieplanowanego przypływu gotówki odkładam na konto oszczędnościowe, np. gdy babcia mi podaruje pieniądze albo zwróciłam ubrania i kwota zakupu do mnie wraca.
- Regularnie też robię wyprzedaże niepotrzebnych rzeczy, a zarobione w ten sposób pieniądze odkładam na konto oszczędnościowe.
- Szukam też używanych rzeczy. To dobre z punktu oszczędności, ale tym głównym powodem jest to, że daję niepotrzebnym komuś rzeczom drugie życie. Tak kupujemy niektóre ubrania, książki, planszówki czy meble.
- Daję drugie życie starym czy zniszczonym meblom.
Oszczędzanie to nie tylko finanse. To również dbanie o zasoby naturalne. Co myślisz o idei zero-waste?
Idea zero-waste, a przede wszystkim jej główne zasady, czyli odmawiaj, ograniczaj, używaj ponownie, segreguj, naprawiaj, są mi bardzo bliskie od dawna. Wcześniej może nie było to spowodowane tak wielką potrzebą dbania o środowisko. Lubiłam przerabiać, odnawiać rzeczy, dawać im drugie życie, realizując swoją kreatywność. Odkryłam też, że zwyczajnie lepiej mi się żyje, gdy nie otaczają mnie zbędne rzeczy. I w zasadzie ciągle odkrywam, że wcale nie potrzebuję mieć tyle rzeczy. Im mniej, tym mi lepiej.
Dzisiaj moda na zero-waste jest koniecznością, bo musimy zadbać o naszą planetę. Dlatego oprócz pokazywania tego, jak to moje ograniczanie śmieci wygląda na co dzień, staram się je przełożyć też na produkty, które tworzę. Razem z mężem prowadzimy markę Piękne Przydatne i nasz ostatni Planer jest w całości wyprodukowany z papieru z recyklingu. Rezygnujemy też z kopert bąbelkowych do pakowania paczek, tak aby zupełnie wyeliminować plastik. Wierzę, że te małe zmiany i małe kroki wprowadzane na wielu polach, dadzą efekt w dużej skali.
Masz kilkuletnie córeczki. Czy ich również uczysz oszczędności? Od jakiego wieku warto wprowadzać dzieci w świat finansów?
Starsza córeczka ma 4 lata i podczas codziennych sytuacji wpajamy jej zasady robienia rozsądnych zakupów. Na przykład, gdy jest z nami na zakupach i chce kupić cały worek słodyczy, uczymy ją, że może wybrać tylko jedną rzecz dla siebie. Jeśli dostaje pieniądze od dziadków, to je odkładamy na jakiś konkretny cel. Teraz już sama decyduje, że ze swoich oszczędności chce kupić np. gazetkę z jakąś figurką. Jeśli pojawia się pomysł na nową zabawkę, a możemy wybrać między drewnianą a plastikową, to wybieramy drewnianą. Angażujemy ją też w przeglądy rzeczy i pozbywanie się tych, których już nie używa. Czasami jest bunt, ale ostatnio sama powiedziała, że nie chce już jakiejś piżamy, więc mam jej zrobić zdjęcie i sprzedać. Wierzę, że nauczymy ją mądrego podejścia do dysponowania różnymi zasobami.
Młodsza córeczka ma 1,5 roku i na razie nie mamy tak rozsądnej komunikacji, ale myślę, że wdrożenie tych zasad odbędzie się tak samo, czyli podczas codziennych sytuacji będziemy uczyć naszego podejścia.
Na czym Twoim zdaniem nie warto oszczędzać?
Na zdrowiu i na jedzeniu. Ogólnie myślę sobie, że takie zdanie „że na tym można zaoszczędzić” kojarzy się z kupowaniem rzeczy taniej. Wydaje mi się, że nie zawsze taniej oznacza oszczędniej. Często tańsze rzeczy są słabszej jakości i musimy ich kupować więcej. A płacąc wyższą cenę od razu kupujemy produkt, który posłuży nam dłużej i ta oszczędność przyjdzie w dłuższej perspektywie. Jeśli nie możemy pozwolić sobie na nową drogą rzecz, to warto poszukać jej używanej, bo ona i tak posłuży dłużej niż nowa, ale słabszej jakości.
Na pewno nie warto oszczędzać na jedzeniu, bo ono przekłada się na nasze zdrowie. Warto po prostu wybierać produkty z dobrym składem, co też nie zawsze oznacza, że droższe równa się lepszy skład. Tutaj na każdym kroku trzeba być uważnym.
Nikt nie jest idealny. Gdzie Niebałaganka ma bałagan? 😉
Ostatnio w zdjęciach. Robię ich tak dużo, że nawet krótka przerwa w zgrywaniu i ich porządkowaniu powoduje, że się nie mogę odnaleźć. A teraz zdecydowanie nie miałam krótkiej przerwy, tylko baaardzo długą. 😀
Znasz już skuteczne sposoby na oszczędzanie. Nie pozostaje więc nic innego, jak tylko wprowadzić je w życie. W kontrolowaniu domowego budżetu oraz wynajdywaniu okazji zakupowych pomoże Ci darmowa aplikacja PanParagon.
