Ciekawostki

Tłusty czwartek a inflacja – ile kosztują pączki w 2023 roku?

Nadszedł dzień, na który co roku czekają wszystkie łasuchy. 😉 Pączki, faworki czy oponki na tłusty czwartek to już nieodłączny element ostatnich dni karnawału! PanParagon, przegryzając pączusia i popijając kawusię, podsunął swojej ekipie pomysł, by sprawdzić, co częściej kupujemy w tym szczególnym dniu. Pączki czy faworki? To pojedynek na miarę wyborów najlepszego Merci przeprowadzonych przez Make Like Harder. Dodatkowo dotarliśmy do informacji: ile kosztuje pączek oraz jak inflacja wpłynęła na koszty tej tłustoczwartkowej pyszności. Jedno jest pewne: tego dnia ostatkowe łakocie kupujemy na potęgę! Potwierdzają to dane z paragonów.

– PanParagon to aplikacja, w której między innymi można wyszukiwać promocje z gazetek i przechowywać paragony w formie elektronicznej. Na podstawie anonimowych danych wprowadzanych do naszego systemu, sprawdziliśmy jakie słodkości są najczęściej kupowane z okazji tłustego czwartku, jaka jest skala ich zakupów w stosunku do zwykłego dnia i co najważniejsze, o ile podrożały w ciągu ostatnich lat – informuje Antonina Grzelak z aplikacji PanParagon.

Zacznijmy zatem od najczęściej zadawanego pytania tego dnia 😊

Pączki czy faworki? Co najczęściej kupujemy w tłusty czwartek?

Aby sprawdzić, co częściej gości na polskich stołach podczas ostatnich dni karnawału, przeanalizowaliśmy anonimowe dane z paragonów, na których znalazły się pączki i/lub faworki. Wszystkie badane paragony pochodziły z trzech dni: tłustego czwartku 2020, 2021 oraz 2023 roku.

Jak się okazało, w tłusty czwartek zdecydowanie na prowadzenie wychodzą… pączki. Przewaga jest miażdżąca! Ten przysmak znalazł się aż na 95% analizowanych paragonów. „Starcie” spektakularnie przegrały faworki (vel chrusty/chruściki). Znalazły się one na zaledwie 5% paragonów dodanych do aplikacji PanParagon.

co częściej kupujemy na tłusty czwartek pączki czy faworki

Dowiedzieliśmy się już, że pączki na tłusty czwartek są niepodważalną częścią tego dnia. Poszliśmy jednak o krok dalej i sprawdziliśmy jak szalejąca inflacja wpłynęła na ich cenę.

Ile obecnie kosztują pączki i gdzie kupimy najtańsze?

Pączki pokochali nie tylko Polacy, ale także… inflacja. Niestety ceny tych słodkości rosną regularnie z roku na rok, jednak najwyższe podwyżki przyniósł nam 2023.

–  W celu uzyskania dokładniejszych wyników sprawdziliśmy, jak zmieniały się ceny pączków z podziałem na cukiernie i dyskonty. Niezależnie od tego, gdzie zdecydujemy się na kupno pączków, zapłacimy średnio 19 proc. więcej niż w roku poprzednim.  W ciągu dwóch lat ceny za tę słodkość w cukierniach wzrosły o ponad 44 proc., natomiast w dyskontach o ponad 30 proc. – informuje Antonina Grzelak z aplikacji PanParagon.

Obecnie średnia cena pączka w cukierniach wynosi 3,87 zł. Znacznie tańsza wersja tłustoczwartkowej słodkości jest dostępna w dyskontach. Tam średnia cena pączka kształtuje się w granicach 2,24 zł. Jeśli zatem szukacie najtańszej wersji pączka w mieście to koniecznie zajrzyjcie do supermarketów. Zwróćcie tylko uwagę na ich skład, który w większości przypadku jest dyskusyjny.

Średnie ceny pączków z podziałem na lata umieściliśmy poniższej.

o ile podrożały pączki

Paragony z pączkami w tłusty i zwykły czwartek – co na to dane?

Mając na uwadze coraz większą świadomość społeczeństwa na temat zdrowego odżywiania, postanowiliśmy sprawdzić też, co w tłusty czwartek bierze górę: tradycja czy rozsądek. W tym celu zbadaliśmy, jaki jest odsetek paragonów za zakup przynajmniej jednego pączka lub faworka/chruścika.

– Przeanalizowaliśmy paragony spożywcze dodane do aplikacji w tłusty czwartek 2020, 2021 i 2022 roku. Następnie sprawdziliśmy jaki jest odsetek paragonów z minimum jedną pozycją z pączkiem lub faworkiem. Okazało się, że w ostatni czwartek karnawału Polacy chętnie sięgają po słodkości. Co trzeci paragon spożywczy zawierał pączka lub faworka na swojej liście – wyjaśnia Antonina Grzelak z aplikacji PanParagon. – Dla porównania w zwykłe dni paragonów z udziałem tych słodkości jest zaledwie 4 proc. – dodaje.

Zobaczcie sami, jak tradycja wygrywa ze zdrowym odżywianiem 😊 :

pączki kupowane w tłusty czwartek i w zwykły czwartek

Nasze dane pokazują jasno: pączki na tłusty czwartek to już nieodłączny element ostatków. Zastanawialiście się kiedyś skąd wzięła się ta pyszna tradycja?

Tłusty czwartek – skąd ta tradycja?

Pączki na tłusty czwartek wiążą się z tradycją chrześcijańską. Ten dzień wyznacza ostatni tydzień karnawału, który kończy się w Środę Popielcową, a ta z kolei zaczyna Wielki Post. Jednak genezy tego święta należy szukać już w czasach pogaństwa. Tłusty czwartek był dniem, w którym świętowano nadejście wiosny i odejście zimy. W tym czasie nie mogło zabraknąć tłustych potraw, a przekąską były pączki z ciasta chlebowego nadziewane.. słoniną! W ten sam sposób świętowali też Rzymianie tzw. tłusty dzień. Dopiero w XVI wieku pojawiły się pączki w wersji słodkiej. Początkowo były one prawdziwym rarytasem na dworach i w bogatszych domach. Warto wiedzieć, że w tamtych czasach tylko niektóre pączki były z „nadzieniem”. W środku umieszczano orzech lub migdał. Wierzono, że ten kto trafił na pączka z niespodzianką miał cieszyć się dostatkiem i szczęściem.

Dopiero z czasem pączki ewoluowały do obecnej postaci, która swoja drogą różni się względem regionu Polski!

Rodzaje pączków i przekąsek na tłusty czwartek

W zależności od regionu Polski pączki mają inne nazwy, wygląd czy też smak.

Na Kaszubach w czasie ostatnich dni karnawału dominują purcle, czyli małe pączki o nieregularnym kształcie nadziewane powidłami lub smarowane konfiturą.

Na Górnym Śląsku pytajcie o kreple. Nadziewane są marmoladą lub budyniem zaraz po upieczeniu. Z kolei Dolny Śląsk to… pączki wileńskie. Ten rodzaj słodyczy pojawił się w tym regionie wraz z przybyciem przesiedleńców z polskich Kresów Wschodnich. Pączki wileńskie wypełnione są powidłami śliwkowymi z cynamonem lub różaną konfiturą i polewane są lukrem.

Pączki żakowolskie znajdziemy na Lubelszczyźnie. Podawane są z powidłami z jabłek antonówek, które w tym regionie były kiedyś niemal w każdym sadzie.

Pączki opatowskie to przysmak województwa świętokrzyskiego. Nadziewane są marmoladą śliwkową lub różaną przed usmażeniem, by jeszcze bardziej nasiąkły smakiem.

Pączki ziemniaczano-dyniowe to rarytas z województwa kujawsko-pomorskiego. Sekretnym składnikiem tych słodkości jest przecier dyniowy w cieście.

Nie są to pączki, lecz warto o nich wspomnieć. Oponki, znane także jako obwarzanki, to karnawałowe słodkości, które dominują głównie w Wielkopolsce, na Śląsku, Podlasiu i w Krakowie. Kształtem przypominają amerykańskie donuty. Występują bez nadzienia. Na Podlasiu oponki przygotowuje się z dodatkiem białego sera.

Faworki a chrusty – jaka jest różnica?

Jak tłusty czwartek, to i faworki, które w zależności od regionu nazywane są także chrustami. Utarło się, że nazwa faworki dominuje w środkowej oraz północnej Polsce, natomiast chrusty najczęściej występują w południowej części naszego kraju. Pomimo różnic w nazewnictwie są to kruche ciasteczka w formie kokardki. Z takiego samego ciasta robi się także tzw. róże karnawałowe.

Pomimo rosnących z roku na rok cen, Polacy nie rezygnują z objadania się pączkami w tłusty czwartek. Przyzwyczajenia oraz tradycja tego dnia bierze górę!

Chcecie wiedzieć więcej na temat cen żywności? Sprawdźcie wpływ inflacji także na inne produkty spożywcze.

Dodaj komentarz


Typ urządzenia
ANULUJ
close

Zamknij okno

close